ZNAJDŹ PRZEPIS

niedziela, 17 lipca 2011

Ciastka makowo-nugatowe - Dukan

Pyszne, chrupiące z zewnątrz, mięciutkie i wilgotne w środku :) z nutą nugatu a w smaku genialna odrobina maku :) całość uzupełnia posmak mleka, w którym masa się gotowała :) 
  • 3 łyżki otrębów NIE mielonych (2o+1p)
  • 1-1,5 łyżeczki maku
  • 100ml mleka
  • aromat nugatowy (2-3 krople)
  • słodzik (dałam 10tabl, ale to zbyt dużo)
Piekarnik ustawić na 170*, blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia.
Wszystkie składniki zalać mlekiem, gotować przez 3 minuty  (od zagotowania) do wyraźnego zgęstnienia.
Nakładać kulki masy na papier, piec 30 minut (do mocnego zrumienienia).

30 komentarzy:

  1. Ciasteczka rewelacyjne! :) Właśnie dokonuję konsumpcji :) Przepis zmodyfikowałam: nie dałam maku (bo nie mam go w domu), zrobiłam podwójną porcję do jednej części dałam aromat orzechów laskowych z odrobiną kakao, a do drugiej aromat adwokatowy i już bez kakao. Pojedynek wygrywają w przedbiegach ciasteczka adwokatowe :) Dziękuję za super przepis :) Dona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiadomo, że smaki można modyfikować :) ja bym osobiscie nie robiła advokatowych nigdy, bo raczej nie przepadam :)
    pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wątpię, że nugatowe ciasteczka są pyszne, ale jak zamawiałam aromaty, to akurat nugatowego nie było, stąd kombinacja smaku. Natomiast sama baza ciasteczek-pycha. Tak jak pisałaś, miękkie w środku i chrupiące na zewnątrz. Mniam :) Teraz tylko próbuję trzymać się na wodzy,żeby nie pochłonąć ich wszystkich na raz ;) Dona

    OdpowiedzUsuń
  4. Nugatowy mozna łatwo uzykac mieszając miodowy z orzechem laskowym :)
    Ja zawsze musze robić tylko na 1 raz, bo nie wytrzymały by dłużej :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciasteczka przepyszne:) Ja robiłam kokosowe ale chyba troszkę za mało aromatu bo smak tylko ledwo wyczuwalny:) Tak czy siak zagoszczą one na stałe w moim jadłospisie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastycznie :)
    Co do aromatu, to ja daję zawsze malutko, na czubek łyżeczki, chyba, że masy jest dużo. i zawsze aromat na sam koniec dodaję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hello :)
    Zrobiłam, więc się pochwalę.
    * Z podanych ilości wyszło mi 11 szt, o śr. 4cm :)
    * Od razu po upieczeniu były fajnie, lekko chrupkie.
    * Na drugi dzień miękkie i bardziej aromatyczne.
    * Aromat dałam o zapachu Creme Brulee :)

    Lili

    OdpowiedzUsuń
  8. a mozna uzyc tylko otrebów pszennych?

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie :) na diecie jemy 2 łyżki osianych i 1 pszennych :) pszenne są tylko dodatkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale ja nie jestem na dukanie, chodzilo mi tylko o to, czy wyjda z samych pszennych :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzeba było tak od razu :)
    Ale i tak ci nie wyjdzie na pszennych, bo one się nie "kelją" to owsiane puszczają "klej"

    OdpowiedzUsuń
  12. Próbowalam, jednak ;p

    wyszly ale jakos malo bardzo, nie wiem czy to owsiaki daja objetosc?

    OdpowiedzUsuń
  13. nie wiem jak ci wyszły, ale zakładam, że mało wlasnie przez pszenne )

    OdpowiedzUsuń
  14. Wróciłam dziś z wyjazdu i nie miałam przygotowanego nic z otrębami na dzisiaj, więc szybko zajrzałam na mojego ulubionego bloga i zaraz w piekarniku piekły się te ciasteczka. Nie doczekały ostudzenia, bo jak tylko przestały parzyć, zjadłam je z wielkim smakiem :P Są bardzo pyszne :) Wyszło mi osiem małych ciasteczek i rozkoszowałam się ich smakiem niedługo, ale za to do tej pory mam ich posmak w buzi :) Mniam :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Czasami potrzeba przepisu, gdzie porcja jest mała, robi się szybko i jest pyszne :) nie zawsze trzeba mieć dużo jedzonka z otrębów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ciasteczka dobre :) dzisiaj piekłam do swoich dodałam jeszcze kakao i byly pyszne pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. To super! :) z kakao lubię, ale ja to mam zawsze takie szczęście do niego, że przesypię :) muszę wkońcu łyżeczka nabierać a nie prosto z pudełka hehhe :D

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie pół na pół:
    aromat kokosowy oraz aromat miodowy + sezam.
    Pyszności. Niby taka zwykła zapieczona owsianka a ile radości:) Właśnie piję kawkę i je pochłaniam. Miały zostać na podwieczorem, ale zjem je wszystkie ;-)

    Nenenka

    OdpowiedzUsuń
  19. W prostocie siła :) sama sobie się dziwię, że tyle rzeczy z otrębów robię :)
    A ciastka świetnie się robi :)

    OdpowiedzUsuń
  20. mniam :) ja zamiast aromatu nugatowego dałam migdałowy, trochę mi się przelało, ale co tam :) Ale mam mały problem ... WSZYSTKO co piekę przypala mi się do papieru ... czy masz może pomysł na to w czym popełniam błąd? Może za długo piekę? Nie używam termoobiegu. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  21. Zły papier?
    A co znaczy dosłownie przypala? - przykleja czy jest zbyt spieczone?
    Bo albo masz słabe grzanie od dołu (blaszka normalnie powinna być na środku, może u ciebie trzeba niżej), albo za mocne grzanie? i wtedy blacha wyżej?
    Oczywiście najpierw bierzemy pod uwagę papier :) bo niby każdy taki sam, ale różnią się bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  22. Przykleja się. Mam papier marki "sweet home", na którym nota bene jest napisane "zapobiega przywieraniu wypieków" ;) A jest jakis papier godny Twojego polecenia? A może powinnam parę minut krócej piec?
    PS. własnie przypalił mi się chlebek, ten czosnkowy grzankowy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. A to nie znam.
    Nadal nie wyjaśniłas co znaczy przypalił :)
    Bo jak nie papier to wina pieca i mniejsza temp powinna być wtedy, a to gazowy czy elektryczny piec?
    Ja piekę na papierze Grosik lub Jan Niezbędny (które są chyba jedną firmą?)

    OdpowiedzUsuń
  24. Przypala się w sensie, że się przykleja. Tak, że czasami niemożliwe jest oderwanie od papieru (jakoś sobie radzę używając noża ;) ). Nie są w sumie jakoś szczególnie przypalone, no tylko przywierają. To jest elektryczny piecyk. Cóż, najpierw zmienię papier, a później ewentualnie będę kombinowała z temperaturą.
    Dziękuję :)
    Pozdrawiam,
    Kasia.

    OdpowiedzUsuń
  25. Może masz grzałkę dolną mocniejszą? i wtedy wyżej blaszkę?
    daj znac czy po zmianie nadal masz problem.

    OdpowiedzUsuń
  26. głupia sprawa ... zmieniłam papier i jest ok ... to moje początki z wypiekami, więc proszę mi wybaczyć :))))
    Kasia.

    OdpowiedzUsuń
  27. Tak myślałam :D ciesze się, ze już jest dobrze :D
    pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie polecam robić ciasteczek nikomu, kto danego dnia zjadł już przydział otrębów, bo powstrzymanie się od ich wchłonięcia graniczy z cudem:)))ciasteczka są przepyszne - moje ulubione:)
    Anno jesteś genialna!!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. edyto, aleś napisała :) aż się wystraszyłam, że niedobre :) a tu taka śmieszka z ciebie :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)
Zapraszam również na czat :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...